24     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Delta Force: Helikopter w Ogniu



Grzegorz "Gregorious" Kozak


Delta Force to jedna z dłuższych serii traktujących o działaniach tej elitarnej amerykańskiej jednostki komandosów. Niestety kolejne odsłony były coraz słabsze, to teraz NovaLogic wydał pozycję godną uwagi. Delta Force: Helikopter w Ogniu przywraca należyte miejsce serii, choć daleko jej do taktycznych gier FPS.



TROCHĘ HISTORII
Na początku lat 90 ostatniego stulecia Somalia była targana walkami klanowym. W wyniku długotrwałych starć i ogromnej suszy z głodu umiera 300,000 Somalijczyków. Panuje chaos, który wykorzystuje Mohamed Farrah Aidid, najbardziej wpływowy dygnitarz wojenny przejmuje kontrolę w państwie bezprawia.


Ach, te widoki.
Przechwytuje międzynarodowe dostawy żywności. Wałczy najstraszniejszą bronią – głodem. Świat nie pozostaje obojętny, pod ochroną 20,000 żołnierzy Marines przywracany jest porządek i dostarczane jedzenie. Misja w Somalii otrzymuje kryptonim „Przywrócić Nadzieję”. Jednak Aidid jest nieugięty i tylko czeka na wycofanie się amerykańskich wojsk, aby zaatakować siły stabilizujące ONZ. Gdy w czerwcu 1993 milicja wciąga w zasadzkę i zabija 24 pakistańskich żołnierzy oraz zaczyna strzelać do amerykańskiego personelu, prezydent Clinton wysyła do Somalii doborowe oddziały Delta Force, Rangers oraz doborowy 160th SOAR w celu zlikwidowania Aidida i zaprowadzenia porządku. Niestety operacja przedłuża się, a na dodatek w czasie, wydawałoby się niegroźnej akcji przejęcia oficerów Aidida ginie 19 amerykańskich żołnierzy. Obraz zbezczeszczonych ciał, ciągniętych przez dziki tłum na długo pozostały w pamięci Amerykanów…

...A PÓŹNIEJ BYŁ FILM
Na pewno wielu z Was widziało słynny już obraz Riddleya Scott’a „Helikopter w Ogniu”. Jest to film, który na długo zapadł mi w pamięć, a sposób, w jaki przedstawiono wojnę stał się nową jakością w dziedzinie filmów wojennych. Przedstawiona została tam operacja „Irene”. Gra pod tym samym tytułem nie jest dokładnym odwzorowaniem wydarzeń z filmu, ani też szczegółowym przedstawieniem rzeczywistych operacji żołnierzy amerykańskich w Somalii. Twórcy zaczerpnęli z nośnego tematu, później dorzucili motywy filmowe, a na końcu dodali tytuł znanej serii. Z tego połączenia wyszło ciekawe, acz bardzo spłycone dzieło, które budzi mieszane uczucia. Zobaczmy dlaczego.

Black Hawk Down.


MAMO! MAM HUMMERA!
Akcja gry rozpoczyna się w lutym 1993 roku. Pierwszym zadaniem jest osłanianie konwoju przy pomocy karabinu 50mm, zamontowanego na dachu Hummera. Ruszam w drogę i niecierpliwie czekam na pierwszych Chudych. Po kilku zakrętach adrenalina sięga zenitu, pruję jak oszalały do zbliżających się samochodów z cekaemami, eksplozje, świst pocisków, prawdziwe piekło. Jestem podkręcony na maksa, aż tu nagle mój wóz dostaje z wyrzutni RPG i w iście akrobatyczny sposób wylatuję z Hummera. Ok., kolejna próba, wszystko idzie tak samo jak wcześniej i znów dostaje z RPG. Niestety jest to ten sam moment, w którym wcześniej zakończyłem podróż. Po 2 minutach gry pojawia się jej poważny mankament – za każdym razem akcja rozgrywa się identycznie. Każdą misję uczymy się na pamięć i niczym w starych grach arcade po pewnym czasie wiemy, w którym monecie i z którego kąta wyskoczy przeciwnik. Jednak nie myślę o tym, co raz bardziej wciągam się w akcje Delty. Już w pierwszej misji gra pokazuje co będziemy robić w dalszych misjach, po dojechaniu na miejsce samochodem, musimy przejść kawałek, trochę postrzelamy i pakujemy się na helikopter Black Hawk i lecimy osłaniać konwój przy pomocy działka pokładowego. Zabawa jest przednia, a chwile, w których lecimy nisko nad ziemią, a kurz i piasek wirują wokoło są niesamowite.
No dobrze, ale gra nie kończy się na pierwszej misji. Nasi chłopcy mają różne zadania do wykonania: od rutynowej ochrony rozdziału żywności, przez niszczenie dostaw broni i pojazdów, pomoc jednostkom ONZ, dostarczanie ważnych person oraz odbijanie zakładników. Finałem jest udział w operacji „Irene”, w której wydarzenia wyglądają podobnie jak w filmie „Helikopter w Ogniu”.
Każda misja dostarcza dużej dawki emocji, ale zagłębiając się w nową Deltę dostrzegamy kolejne rażące błędy. Niestety, jedyna myślącą postacią w tej grze jest nasz wojak, reszta: nasi kompani i przeciwnicy przejawiają przebłyski inteligencji na poziomie tostera.
Często zdarza się, że koledzy z oddziału wpadają pod ostrzał milicji i bezmyślnie giną. Z kolei wszyscy Chudzi albo maja problemy ze wzrokiem albo w oczach celowniki laserowe. Nie raz nie potrafili mnie trafić z odległości dwóch kroków, abym później zginą od strzałów kolesi, których nie mogłem zobaczyć. Ale w tej całej farsie czasem zdarzają się przebłyski np., gdy ostrzeliwujemy pozycje milicji od razu widać, że nie są to prawdziwi żołnierze, kulą się, chowają, zakrywają uszy, prowadzą chaotyczny ogień, ale na tym ich SI się kończy, szkoda.

NASZ ARSENAŁ
Programiści oddali w nasze ręce 18 typów broni. Możemy wybierać między karabinami snajperskimi (M21, M24, MCRT.300 Tactical, Barrett), ciężkimi karabinami maszynowymi (SAW, M60, M240), zwykłymi karabinami (MP5, CAR15 lub CAR15/203, M16 lub M16/203), oraz bronią i sprzętem dodatkowym (Colt.45, M9. Beretta, Shotgun, AT4, ładunki wybuchowe, miny). Do tego mamy zawsze do dyspozycji nóż, granaty (dymne, ogłuszające i szturmowe) oraz zabawki typu lornetka i noktowizor.

Little Bird w akcji.


Arsenał jest całkiem spory i na pewno zadowoli każdego, każdego misje są tak pomyślane, że każdy rodzaj sprzętu gdzieś się na pewno przyda. Tymi śmiercionośnymi zabawkami wojujemy z początku w wioskach, ale później przenosimy się do Mogadiszu, aby walczyć w terenie zabudowanym, wśród nie przyjaznej ludności cywilnej, która potrafi wyrażać swoje uczucia kamieniami:)
Misje, których jest 16 nie są najkrótsze i autorzy oddali w nasze ręce możliwość robienia save’ów. Oczywiście w zgodzie z ostatnio panującą modą mamy ich ograniczoną ilość dostosowana do poziomu trudności danej misji (najwięcej jest 9). Wiadomo, że w tym konflikcie liczebność oddziałów nie jest naszym atutem, więc cały czas walczymy z dziesiątkami Somalijczyków. Przy takim stosunku sił nie trudno o kulkę, więc w niektórych miejscach znajdziemy skrzyneczki z apteczką i amunicją. Nie jest to realistyczne rozwiązanie, ale często pomaga, gdy dostaliśmy nieźle po dupie. Akcją posuwa się w błyskawicznym tempie gra szybko się kończy. Szkoda, że autorzy zamieścili tylko 16 misji, które przy dobrych wiatrach można przejść w jeden dzień. Jest to zdecydowanie za mało jak na nową grę. Twórcy powinni bardziej się zagłębić w temat akcji „Przywrócić Nadzieję” i zaprezentować szerszy wachlarz zadań. Nie można tu nie wspomnieć o multiplayerze, który podnosi wartość króciutkiej wersji dla pojedynczego gracza. Mamy dostęp do standardowego deathmatchu, team deatchamtchu, capture the flag oraz kilku wersji ataku i obrony. Tryb wieloosobowy jest jedną z mocniejszych stron Delta Force: Helikopter w Ogniu. Bez niego gra była płytka niczym kałuża po deszczu.

TECHNIKALIA
W najnowszej odsłonie Delta Force NovaLogic zastosował znakomity silnik z Commanche 4. Nie ujrzymy tu strasznych rysunków broni, ani tragicznej grafiki, która od razu wywoływała odruch wymiotny. Teraz jest wszystko pięknie przedstawione: od rozległych połaci pustyni i małych wiosek do zabudowy Mogadiszu. Ładne modele broni, płynna animacja postaci oraz pojazdów, to niewątpliwie zalety tej gry. Zapewniam, że efekty wizualne nikogo nie powinny zawieść. Choć muzyka w tego typu grach nie jest bardzo polotna, tutaj w momentach, w których występuje dopasowuje się do akcji i podnosi klimat rozgrywki.

Może zagramy mecz? USA - Somalia?


FINAŁ
Na ta grę wyczekiwałem z niecierpliwością, ponieważ film „Helikopter w Ogniu” jest jednym z moich ulubionych, gra również przypadła mi do gustu. Choć ma rażące błędy w postaci liniowości, niedopracowanej SI, karygodnej liczby misji i niczego wspólnego z taktycznymi grami FPS, daje wiele radości i dobrej zabawy. Przed rozgrywką polecam obejrzeć wspomniany filmy, aby lepiej poczuć klimat i można ruszać do Mogadiszu.



7
8 7 8
+ ładna grafika
+ dużo akcji
+ tryb multiplayer
- schematyczność
- kiepska SI
- mała liczba misji
Gatunek: FPP
Producent: NovaLogic
Dystrybutor: Cenega Poland
Termin wydania: już jest
Wymagania min. CPU 600Mhz; 256 RAM; 32MB karta graficzna

24     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Delta Force: Helikopter w Ogniu